PO PROSTU PISZĘ, W PRZERWACH, W KTÓRYCH NIE CZYTAM. A CZYTAĆ MUSZĘ - TAK, JAK MUSZĘ ODDYCHAĆ. JESZCZE CAŁY CZAS KSIĄŻKA, TO DLA MNIE COŚ, CO MA OKŁADKĘ I PAPIEROWE KARTKI. COŚ, CO SZELEŚCI I PACHNIE FARBĄ DRUKARSKĄ. WIEM, ŻE ŚWIAT SIĘ ZMIENIA I OBOK kSIĄŻEK PAPIEROWYCH ISTNIEJĄ TEŻ INNE FORMY. ALE DLA MNIE TO TAKIE TROCHĘ INNE FORMY ŻYCIA.o ZIELONEGO KOLORU, Z CZUŁKAMI NA ŁEBKACH. MOŻE MIŁE I PRZYJAZNE, JEDNAK NA RAZIE ICH NIE OSWAJAM...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz