sobota, 28 stycznia 2012

Przyroda czy ... budowle?

No, zatrzęsło mną. Popatrzcie:
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,11046764,_Ida_na_noze___Deweloper_zagrozil_sadem_spoleczniczce.html
Bloki nad jeziorem. Tjaaa..., dlaczego nie? Ryby można z okna łowić, jakby co. Nie powinnam marudzić, kocham las, kocham jeziora, więc powinnam zrozumieć, że są tacy, którzy chcą mieszkać tak blisko. Dobrze, ale w ...blokach? Ej, marudzisz, powie ktoś, przecież to całkiem małe bloki. Takie bloczki tylko.
Jednak okazuje się, że te bloczki to tylko wstęp - bowiem właściwa budowa bloków dopiero ma nastąpić.
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,10935828,Mieszkancy_Redykajn_nie_obronili_jeziora_przed_blokami.html

Serce mnie boli, gdy patrzę na takie coś. Ale serce mnie boli także, gdy patrzę np. na zabudowę plaż w Trójmieście.
Ładne? Może i ładne, ale przecież NA PLAŻY. biorąc pod uwagę fakt, że morze corocznie zabiera jakiś tam kawałek plaży, może dojść do tego, że po upływie iluś tam lat morze pożre te cuda.

Tu jeszcze dużo miejsca, prawda? Dalejże, kto pierwszy?

Bo tu już gorzej, wygląda jakby morze sobie całkiem nieźle poczynało.

Wiecie, co? Zdjęć z Gdyni już nie wkleję... - miłego szumu morza życzę wszystkim!

4 komentarze:

Unknown pisze...

Ale przecież półokrągłe przybudówki przy molo były i są od lat, a hotel Sheraton powstał już za deptakiem - nie na plaży. W Sopocie jeszcze nie jest tak źle, a w sezonowych knajpkach na plaży miło wypić coś zimnego. W centrum Gdyni zawsze była mała plaża. Miłośnicy bardziej dzikich plaż jeżdżą do Gdyni Orłowa, do Sobieszewa, do Mikoszewa i dalej na Mierzeję. Mnie bardziej załamuje podejście do linii brzegowej jezior. Podam jako przykład jezioro Narie, niedaleko Morąga. Lat temu 20 nad brzegiem bez problemu można było znaleźć miejsce do biwakowania, popływać - było to normalnie dostępne jezioro. Teraz większość linii brzegowej to...działki prywatne. I mimo, że jest to najbliższe nam jezioro na kąpiel tam nie ma szans. A takich jezior jest więcej... Pozdrowienia!

Sosnowy blog pisze...

Tak, macie rację, są już od lat. Ale ciągle wokół plaży (nie koniecznie w Sopocie, zdjęcie jest przykładowe) budują coś nowego. A nad jeziorami to już w ogóle koszmar.
Jednak chyba jesteśmy na to skazani. Jak to śpiewał Stan Borys? Już nie ma dzikich plaż? Jakoś tak.
A szkoda...

Sosnowy blog pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
matgos pisze...

"Bloki nad jeziorem. Tjaaa..., dlaczego nie? Ryby można z okna łowić, jakby co"

hehehe popieram że to ciut przesada, jest miejsce na bloki, jest na supermarkety i jest (a przynajmniej powinno być ) na przyrode (w nienaruszonym stanie).