sobota, 8 grudnia 2012

Tutto bene? Ależ oczywiście - bardzo dobrze.

Zbierałam się do napisania paru zdań o tej książce i ciągle coś mi przeszkadzało. A tak naprawdę to zła na nią jestem - że się już skończyła. Ale najpierw ją pokażę - oto ona:
"Gęsta kryminalna intryga, półświatek ukraińskiej imigracji i smak włoskiej kuchni. Tandem kucharzy Kalicka-Zawadzki przyrządził smakowity kryminał, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, napięcia, z zakończeniem, które zaskakuje, podobnie jak przepiórka w suflecie" - to urywek z internetowego opisu książki. Wklejam go, bo idealnie odzwierciedla istotę powieści. Treści książki nie będę opisywać - chcę też podkreślić, że ten mój wpis to nie recenzja. To moje bardzo osobiste odczucia po lekturze tej powieści. Tym bardziej osobiste, że znam obydwoje autorów. I, ponieważ Ich znam, z góry wiedziałam, że książka będzie świetna. Intrygująca, dobrze napisana, z wartką akcją, no - i jest kilka trupów, a jakże! Poza tym ten smak, zapach i urok włoskiej kuchni. Chcecie coś zobaczyć? Proszę bardzo:
Oto para autorów - od lewej: Zbigniew Zawadzki i Manula Kalicka. Ta trzecia (trzecia tylko na tym zdjęciu) to też znana pisarka, Lucyna Olejniczak. W cudownym domu Manuli, w Zalesiu Dolnym, Zbyszek przygotowuje właśnie swoje przepyszne danie - włoskie focaccio. Takie spotkania są tam często, bowiem autorzy (i ich goście) są wielkimi admiratorami włoskiej kuchni. Lekkiej, pysznej, aromatycznej, nęcącej wszystkie zmysły. I taka właśnie jest ta Ich książka, którą bardzo gorąco wszystkim polecam. "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze" te słowa Einsteina stanowią motto powieści. Prawda, że proste?

5 komentarzy:

Sosnowy blog pisze...

JAK KOBIETA MÓWI "OD LEWEJ", TO WIADOMO, IŻ TO OD PRAWEJ. I TU WŁAŚNIE SIĘ TO SPRAWDZIŁO - AUTORZY OICZYWIŚCIE NA ZDJĘCIU OD PRAWEJ, NIE OD LEWEJ!

Zbyszek Zawadzki pisze...

Rysiu, nie wypada mi komentować tego, co piszesz o książce, chciałem tylko w kwestii formalnej: kto spostrzegawczy niech wytęży oczy i dostrzeże na zdjęciu jeszcze jedną postać: Mariolę Zaczyńską (widać tylko tył głowy, reszta ukryta za butelkami) pogrążoną w manipulacjach przy kuchni. ZZ

Xartana pisze...

gdzie ja mam układać te książki? ciągle coś ciekawego ...

AiraArt pisze...

A ja tak nie na temat, ponieważ chciałam złożyć Pani najlepsze życzenia świąteczne. Zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności. A na polu zawodowym- radości z pisarstwa i kolejnych wspaniałych pomysłów na powieści, które zachwycają.

Sosnowy blog pisze...

AiraArt - serdecznie dziękuję za życzenia i przekazuję swoje, wzajemnie - najwspanialszych Świąt!