tag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post5191627955760287751..comments2022-08-27T23:30:16.489-07:00Comments on Sosnowy blog: Język pisarza.Sosnowy bloghttp://www.blogger.com/profile/15234703663790829122noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-60732638968553357462012-01-06T11:55:28.383-08:002012-01-06T11:55:28.383-08:00Absolutnie zgadzam się ze wszystkimi. Jasne, że je...Absolutnie zgadzam się ze wszystkimi. Jasne, że jeśli w książce rozmawia np. 2 kibiców, na dodatek o przegranym meczu, nie będą omawiać tego wydarzenia językiem czysto literackim. Jeśli komuś ukradli samochód, jego reakcją na brak wozu przed domem, nie będą słowa literacko wytworne.<br />Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby nie nadużywać języka potocznego bez potrzeby. Niestety - zdarza tak się w wielu przypadkach.<br />Ale widzę, że myślimy tak samo.Sosnowy bloghttps://www.blogger.com/profile/15234703663790829122noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-21999611625561152052012-01-06T11:43:21.714-08:002012-01-06T11:43:21.714-08:00Dla mnie literatura powinna być po prostu...piękna...Dla mnie literatura powinna być po prostu...piękna. Co nie oznacza, że nie ma prawa się tam znaleźć przekleństwo. Bo literatura musi też być wiarygodna, a trudno sobie wyobrazić, że - dajmy na to - bohater książki, któremu w wypadku urywa nogę - krzyczy ze zgrozą "o jejku".Czyli - jeśli fabuła tego wymaga - tak. Aczkolwiek bez przesady:-)))Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05711008006484984183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-9705760504072770072011-09-22T11:52:10.982-07:002011-09-22T11:52:10.982-07:00Jestem tego samego zdania, strasznie mnie irytują ...Jestem tego samego zdania, strasznie mnie irytują książki w których dużo się przeklina i pisze językiem całkowicie potocznym. Nie po to coś czytam, żeby czuć się tak, jakbym wyszła z domu na podwórko.Soulmatehttps://www.blogger.com/profile/14762954929003315674noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-85273151210672004022011-09-17T09:24:43.014-07:002011-09-17T09:24:43.014-07:00Zgadzam się z Panią, że literatura powinna uczyć, ...Zgadzam się z Panią, że literatura powinna uczyć, ale tylko dobrego. Czasami przekleństwo dodaje komizmu sytuacji. Szczerze powiedziawszy, wstydzę się za osoby, które w miejscach publicznych przeklinają jak szewc, bo to jest niekulturalne. Sama czasami przeklnę, przyznaję się bez bicia;-) Tylko że przekleństwa nie należą do mojego codziennego języka. Pozdrawiam!Natalia H.https://www.blogger.com/profile/04730803550404812842noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-27661933212793866512011-09-17T09:07:19.939-07:002011-09-17T09:07:19.939-07:00Rysiu, ja jestem rozdwojona - pół na pół. Tą dużo ...Rysiu, ja jestem rozdwojona - pół na pół. Tą dużo większą połówką - zgadzam się z Tobą. Tą drugą -nie wyobrażam sobie Leńczyka mówiącego lekkim kalibrem,że posłużę się określeniem Agnieszki.jolaK.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-50055220323511112242011-09-17T08:59:45.472-07:002011-09-17T08:59:45.472-07:00Masz rację, ja też już niezbyt chętnie czytam teks...Masz rację, ja też już niezbyt chętnie czytam teksty naszpikowane przekleństwami. Sam klnę oczywiście czasami ale w porywie, z uzasadnieniem albo zwyczajnie jak walnę się młotem w palec. W czasach gdzie na ulicy co drugie słowo i młodych (straszne bo nie wstydzą się) i starych (bo nie dają jakiegoś przykładu) zaczyna się na k,ch albo j, od pisarzy (bo i od próby definicji zaczęłaś) oczekuję pięknego języka (potoczny może tak knajpiany już nie bardzo). Pisz Rysiu, piszcie więc pisarze moi jak najwięcej i niech Was czytają ci co chcą przenieść się "w krainę ułudy" bez przekleństw. Inni i tak czytają mało albo wcale. Pozdrowienia - Muzo moja i Muzy moje.Waldekhttps://www.blogger.com/profile/08170403831113072168noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-56960287268937351842011-09-17T08:47:28.225-07:002011-09-17T08:47:28.225-07:00Pisząc o chłopcach z miasta, mafii, przestępcach l...Pisząc o chłopcach z miasta, mafii, przestępcach lub o wojsku, nie sposób było uniknąć słwonictwa "ciężkiego kalibru". Natomiast w mojej najnowszej książce, w której więcej spraw obyczajowych, bez wątku sensacyjnego, takowych raczej nie zaznasz. Więc... czysty język literacki i owszem, ale tekst musi być żywy i prawdziwy, dlatego też wszystko uzasadnia tematyka i przedstawieni bohaterowie:)Agnesscorpiohttps://www.blogger.com/profile/08631273895608444075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7260866755104919004.post-34907203083795924802011-09-17T08:41:43.703-07:002011-09-17T08:41:43.703-07:00Czasem są potrzebne. Ot tak po ludzku, by upuścić ...Czasem są potrzebne. Ot tak po ludzku, by upuścić sobie pary, ale szpikowanie tymi słowami tekstów jest... iściem na łatwiznę. Piotr Olszówka napisał świetną "Morrigan" bez tych słów, a jak mocno! Z drugiej strony spora część autorów fantasy, polskich, dowala wulgaryzmów na tony... i czuję się wtedy zawstydzona. To tak jak z nadmiarem seksu. Czasem o klasie autora świadczy to, w jaki sposób unika pewnych nazbyt jasności. W jaki sposób mota czytelnika, by ten wiedział co czuje, czuł te siły w sobie, emocje... ale nie wyrażał ich w TEN sposób.Chepcher Joneshttps://www.blogger.com/profile/12870476974045037242noreply@blogger.com